Przystępując do przyżądzania jakiegokolwiek dania kuchni fusion, pamiętamy o otwartym umyśle, kreatywności i zachomikowanych w najgłębszych zakamarkach spiżarni produktach, które już niedługo mogą stracić swoją świeżość. Podany poniżej przepis to całkowita improwizacja, dlatego swobodnie możemy zastąpić użytą przeze mnie karkówkę jakimś innym rodzajem mięsa (wszyscy przecież wiemy jak irytujący potrafi być pies sąsiada który szczeka całą noc).
Ważne natomiast są przyprawy. To one nadały charakter całemu daniu. Własnoręcznie przyżądzona mieszanka gran masala aż bucha aromatem, możemy więc być pewni, że nawet jak mięso będzie ze starego okazu, nasza potrawa zachwyci orientalnym zapachem.
Polewka
30 dkg karkówki
3 młode marchewki
garść liści szpinaku
1 cebula
1 mała papryka
kilka ząbków młodego czosnku
sos sojowy
2 łyżeczki świeżej gran masala
liść laurowy, ziele angielskie
Karkówkę kroimy na mniejsze kawałki (odrzucając tłuszcz i ścięgna), skrapiamy sosem sojowym i odkładamy na chwilę, żeby mięso się zamarynowało. W tym czasie podsmażamy osobno na patelni cebulę pokrojoną w kostkę, paprykę, marchewkę, szpinak. Grillujemy w łupinkach ząbki czosnku (łupinka chroni przed przypaleniem i tworzy naturalną warstwę izolacyjną, jak folia. Wystarczy położyć ząbek czosnku na patelni bez tłuszczu i "grillować" na wolnym ogniu, obracając co jakiś czas). Podsmażamy mięso oprószone mąką ziemniaczaną (baza do zawiesistego sosu!). Przerzucamy wszystko do rondelka, zalewamy bulionem (około 0,5 litra), dorzucamy liść laurowy, ziele angielskie i gran masalę, i dusimy około 1,5 godniny (w zależności od gatunku mięsa, niektóre mogą mięknąć dłużej).
Polewkę możemy podać z ryżem, kaszą, nawet ze swojskim ziemniaczkiem. A jak chcemy być fusion do końca, proponuję:
Kuskus z pistacjami
szklanka razowej kaszy kuskus
garść pistacji
łyżka masła
szczypta soli
Pistacje prażymy na małym ogniu (możemy je lekko osolić), obieramy z łupin i siekamy na drobne kawałki. Kuskus mieszamy z solą, zalewamy wrzątkiem i trzymamy pod przykryciem ok. 5 minut. Mieszamy z pistacjami i łyżką masła.
Mimo zawiesistego sosu, danie wogóle nie jest ciężkie. Za sprawą dużej ilości przypraw, trawimy je momentalnie. Kuskusem normalnie żaden człowiek się nie naje, ale już jak dodamy do niego masełka i orzechów, możemy liczyć na to że wytrzymamy do kolacji bez omdlenia.
A więc smacznego!!! Dla tych co jednak boją się że orientalna polewka wpłynie niekorzystnie na ich wagę, dobra rada: po obiedzie wybierzcie się na dłuższy spacer z psem. Należy mu się za tak długą i ciekawą tradycję współistnienia z homo sapience.
Taki kuskus z pistacjami rzeczywiście musi smakować obłędnie ;D świetny dodatek do obiadu
OdpowiedzUsuńto jedzenie jest mega !!!
OdpowiedzUsuń